„Są u nas wpływowe organizacje polityczne, które dałyby wiele, gdyby im kto ideę, myśl przewodnią, program podarował. Są takie, co szerzą zasady, w które ich przywódcy przestali już wierzyć; rozumieją oni, iż fakty, które życie co dzień przynosi, zaprzeczają wartości tych zasad, wykazują ich zgubność, ale trzeba te zasady szerzyć, trzeba masy okłamywać, bo inaczej partia przestałaby istnieć. Brak idei, w którą szerzący ją ludzie sami by mocno wierzyli, sprawia, że istnienie przeważnej liczby dotychczasowych stronnictw jest tylko wegetacją do czasu: pierwszy lepszy powiew żywotniejszej myśli zmiecie je z widowni.” [Roman Dmowski]
Co Europejczycy muszą sobie uświadomić, jeśli w ogóle mają przetrwać, to to, że siły które zniszczyły ich cywilizację, siły które do tej ruiny doprowadziły, są tymi samymi siłami, które dziś na tych ruinach rządzą. Dopiero kiedy te siły zostaną odsunięte od władzy, dopiero wtedy Europejczycy przyszłości będą w stanie odzyskać dziedzictwo jakie ich przodkowie stworzyli i przekazali im. [Samuel T. Francis]
„Dlaczego – słyszy się u nas tak często biadanie – nie stać naszego narodu na przywódców naprawdę wielkich, jakich miewają inne narody? Dlaczego miewamy tylko rozreklamowane miernoty? Dlaczego nasz „górny tysiąc” polityczny i wojskowy zwykł się składać przeważnie z ludzi o słabych charakterach, niedouków i pyszałków? Ubolewał już nad tym w swych „Dziejach Polski” Bobrzyński. Czyżbyśmy mieli jakąś organiczną wadę, jakiś biologiczny defekt uniemożliwiający wyłonienie przywódców naprawdę wartościowych? Pytanie to niezmiernie doniosłe, a odpowiedź na nie – choć ogółowi Polaków nieznana – nie wydaje się trudna. Oto od paruset lat zarówno nasze życie gospodarcze było w ręku czynników obcych, jak i nasze jednostki przywódcze zorganizowane były w związkach tajnych, kierowanych spoza naszych granic i zmuszanych – ze względu na swój antykatolicki charakter – lawirować bardzo umiejętnie, by nie wypuścić cugli z rąk w społeczeństwie do gruntu katolickim. W ten sposób nad społeczeństwem naszym rozpięta była- i jest nadal- sieć, przez którą nie przebije się w górę żadna jednostka, choćby największych zdolności, o ile nie będzie dawała gwarancji powolności względem czynników wszechpotężnych, które w wielu wypadkach sabotują interes narodu.” [A.Doboszyński]
Dobrzy ludzie rzadko bywają podejrzliwi: nie potrafią zrozumieć,że ktoś inny mógłby zrobić coś, do czego oni sami są niezdolni; na ogół przyjmują niedramatyczne rozwiązanie jako właściwe i na tym poprzestają. Normalni ludzie ponadto wyobrażają sobie, że powierzchowność psychopaty jest równie potworna jak jego umysł, co odbiega od prawdy tak dalece jak to tylko możliwe. […] Te potwory realnego świata zwykle wyglądały i zachowywały się bardziej normalnie niż ich rzeczywiście normalne rodzeństwo,przedstawiały bardziej przekonujący obraz cnoty niż sama cnota – podobnie jak woskowa róża lub brzoskwinia z plastiku wydają się
doskonalsze, bardziej zgodne z koncepcją róży i brzoskwini niż niedoskonały oryginał, na którym je wzorowano.
[William March, The Bad Seed]
Nasza żydowska, rozłożysta eksterytorialność polityczna może zadać naszym wrogom dotkliwy cios.
[Uri-Cewi Grinberg 1896-1981]
Marzenie przyszłości będzie odwetem za teraźniejszość. Narody nie mogą być zwyciężone siłą, poddadzą się same, broń wypadnie z ich ręki. Żydzi są poniżeni wśród narodów sąsiednich, podniosą się i staną ponad wszystkimi narodami świata. Żydzi utracili swoją narodowość, nie będzie więcej narodów, albo wszystkie narody utworzą jeden naród.
[Isidore Loeb 1839-1892]